wtorek, 28 stycznia 2014

Równowaga czyli w zgodzie z naturą

Rodząc się dostajemy od natury ciało, o które w mniejszym lub większym stopniu dbamy. Jeśli żyjemy w zgodzie z naturą - dajemy ciału to czego potrzebuje - w takiej ilości jakiej potrzebuje i takiej jakości jaka jest dla ciała najlepsza. To jest to, co możemy robić na co dzień - by żyć w zgodzie z naturą - naturalne zaspokajanie naszych podstawowych potrzeb. O czym mowa?

Każdy człowiek, przychodząc na ten świat, aby żyć i się prawidłowo rozwijać potrzebuje:
- pokarmu,
- snu,
- dotyku/bliskości drugiej osoby.

Z biegiem lat te potrzeby się zmieniają:
- dziecko pije tylko mleko ale im jest starsze, tym bardziej urozmaicone posiłki spożywa,
- bobas potrzebuje dużo snu ale z wiekiem potrzebuje go coraz mniej,
- całe życie potrzebujemy dotyku i bliskości drugiej osoby, ale gdy przejdziemy okres dojrzewania pojawia się również potrzeba seksu, która też ma różne nasilenie w różnych okresach naszego życia.

Życie w zgodzie z natura oznacza nic innego jak zaspokajanie tych trzech obszarów naszych naturalnych potrzeb w optymalny dla nas na dany czas - czyli jak najbardziej naturalny sposób.
Dlaczego optymalny? Dlaczego naturalny? Bo wszelkie ekstrema są szkodliwe i źle na nas wpływają. Ludzie niestety popadają w skrajności - albo dają sobie czegoś za dużo, albo się czegoś wyrzekają nie dając sobie tego wcale. Ekstrema prowadzą do chorób i niezadowolenia.... A wystarczy tylko posłuchać swojego ciała.....

Zacznijmy od jedzenia. Małe dzieci instynktownie wiedzą kiedy są głodne, kiedy najedzone. Jak są głodne - drą się wniebogłosy by je nakarmić. Jak są najedzone - wypluwają jedzenie czy łyżeczki z jedzeniem. Wiedzą też instynktownie czego potrzebują - dlatego czasem się jedną rzeczą zajadają a na drugą nie chcą patrzeć. I wszystko by było w porządku gdybyśmy im pozwolili tak jeść jak chcą. Co się jednak dzieje? Zmuszamy dzieci by jadły to co im damy i tyle ile im nałożymy na talerz. Niszczymy tym samym naturalny miernik ilości potrzebnego jedzenia jaki ma każde dziecko......
W dorosłym życiu ludzie popadają w ekstrema.... Przez zlikwidowane w dzieciństwie naturalne hamulce coraz więcej ludzi się objada. Objedzony rganizm nie daje rady przerobić takiej ilości jedzenia więc je odkłada na później. Nie ma jednak szansy wykorzystać zapasów bo ciągle przybywa nowego jedzenia.... Zapasów jest więc coraz więcej a organizm zaczyna mieć trudności z codziennym funkcjonowaniem. Jak ma funkcjonować skoro nosi na sobie tyle zapasów? Zaczyna więc chorować.....
Są też ludzie, którzy odmawiają sobie jedzenia - wtedy organizm nie dostając tego co potrzebuje zaczyna...zjadać sam siebie. I dlatego ludzie chorujący na anoreksje czy bulimie - wyglądają jak kościotrupy pokryte skórą.... Ciało by żyć - zjada siebie od środka...
A co jeśli ktoś z zapasami idzie nagle na dietę? Dieta to zwykle odmawianie sobie jedzenia. Odmawiamy sobie czegoś więc odchylamy się w skali w jedną stronę. Nasz umysł jednak dla równowagi odchyla się na maxa w drugą stronę - zatem.... gdzie nie spojrzymy widzimy coś do jedzenia, ciągle myślimy o jedzeniu i doprowadzamy siebie i swoje otoczenie do szału. Ciało i umysł chorują - jedno nie dostaje jedzenia, drugie ciągle o jedzeniu myśli....
A wystarczy tylko jeść to co zdrowe, w takich ilościach jakich potrzebuje nasz organizm i nie ma problemu - nie będzie zapasów i nie będzie potrzeby zjadania samego siebie. Ciało i umysł będą zdrowe bo będziemy jeść zgodnie z naszą naturalną potrzebą.... Jak ja na ostatnich morskich wakacjach;-)



Teraz sen. Tu mamy podobną sytuację.
Odchylenie pierwsze - brak snu. Chyba nie trzeba tłumaczyć jak się czuje człowiek, który nie ma kiedy się wyspać.... Poddenerwowany, zestresowany, strach do takiego podejść....
Myślicie, że spanie w dużej ilości nie szkodzi? Też szkodzi. Jeśli ktoś śpi za długo to zwykle budzi się .....zmęczony i z bólem głowy. Jeśli będzie tak spał za dużo kilka dni to organizm sam się wychyli na drugą stronę i w kolejną noc ........delikwent nie będzie mógł spać... Spanie nieregularne też odbija się na zdrowiu - nie daje nam odpoczynku i relaksu jaki jest potrzebny naszemu ciału.
A wystarczy tylko chodzić spać o regularnej porze, spać odpowiednią ilość godzin i zadbać o spokojne miejsce do spania.... Bez odchyleń w ekstrema;- ) Będziemy zdrowi, że hej. Nie na darmo mówi się o "zdrowym" śnie;-) Poniżej przykład zdrowego snu w wykonaniu mojej siostry (zdjęcie sprzed kilkunastu lat).....



A co z bliskością/seksem? To samo.
Dzieci się lepiej i szybciej rozwijają jeśli mają zapewniony dotyk rodziców. Dlatego dzieci z domów dziecka wychowywane bez rodziców zapadają na chorobę sierocą i nie rozwijają się tak szybko jak dzieci mające rodziców.
A jeśli rodzice przedabrzają z dotykiem? Też nie dobrze - dzieciom brakuje swobody i często pojawia się astma będąca fizycznym objawem bycia "zagłaskiwanym".
Sex podobnie jak jedzenie powinien być dostarczany w naturalnej ilości i jakości. Co się dzieje gdy ludzie sobie go odmawiają? Co jeśli świadomie decydują się na celibat? Ciało nie dostaje tego co potrzebuje więc umysł odchyla się dla równowagi w drugą stronę i....wszędzie i we wszystkim widzi seks.... Stąd obsesje i wynaturzenia osób odmawiających sobie seksu.
A jeśli seksu jest za dużo? Człowiek może się od seksu uzależnić lub znieczulić. Im więcej seksu tym mniej daje on radości i tym większych potrzeba silniejszych podniet. Ciało przestaje reagować, odczuwać i zamiast przyjemności jest gonitwa za wspomnieniem przyjemności z dotyku.....
A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i podchodzić do przytulania i do seksu naturalnie..... Utrzymujmy równowagę. Przytulajmy się kiedy potrzebujemy bliskości. A czy można zawsze i wszędzie - można! Jak mój brat ze swoja narzeczoną poniżej;-))


Zatem jeśli chcecie żyć w zgodzie z naturą - zachowajcie równowagę - trzymajcie się środka - czyli:
- jedzcie zdrowo i tylko tyle ile potrzebuje wasze ciało,
- chodźcie grzecznie spać i wysypiajcie się na spokojnie,
- przytulajcie się do bliskich osób i kochajcie z partnerem/partnerką - kiedy tylko potrzebujecie
przecież to........
NATURALNE ;-)))))

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Ciekawość dziecka

Zastanawiałam się czego Wam życzyć tak noworocznie i stwierdziłam, że życzę Wam ciekawości dziecka ;-)))

Dlaczego? i co mam na myśli? Obserwowaliście jak dziecko poznaje świat? Jak się przygląda ptaszkom, jak słucha mamy tłumaczeń, jak smakuje nowe potrawy? Robi to wszystko ze szczerą ciekawością. Ma otwarte serce i otwarty umysł - poznaje wszystkimi zmysłami. Takie poznawanie daje mu radość. Takie poznawanie jest pełne szczerej ciekawości świata - nie ma w tym oceniania, nie ma szufladkowania, nie ma uprzedzeń. Dziecko bierze życie takie jakim jest.

Tego właśnie Wam życzę - poznawajcie nowych ludzi, nowe sytuacje, nowe rzeczy bez uprzedzeń, bez oceniania, bez szufladkowania - poznawajcie z ciekawością, radością poznawania nowego. Uczcie się od ludzi innego niż Wasze spojrzenia na świat - tak będzie to inne spojrzenie - ale to właśnie może być ciekawe;-))) Poznacie coś nowego, poszerzycie swoje horyzonty myślowe, rozszerzycie swój umysł i sposób patrzenia na świat.

Pomyślcie ile dobra takie podejście do nowości może dać światu.... Ile mniej kłótni, uprzedzeń, przepychanek, chorej rywalizacji.... Ile więcej radości, współdziałania, tolerancji a co za tym idzie swobody działania.....

Cieszcie się jak dzieci! Bądźcie ciekawi jak dzieci! Poznawajcie świat jak dzieci!