sobota, 27 września 2014

Porażka - zło czy wskazówka?

Nikt z nas nie lubi ponosić porażek, nikt nie lubi jak mu się coś nie udaje. Ale każdy z nas na taka sytuacje reaguje inaczej. Od czego to zależy? W dużej mierze od tego jak zostaliśmy nauczeni w dzieciństwie. Zobaczmy dwie różne sytuacje dwojga dzieci - dla ułatwienia niech to będzie chłopiec i dziewczynka.

Chłopiec uczy się jeździć na rowerze. Rowerek trzykołowy - ok jedzie. Ale chce rower normalny. Siada więc na normalny i...się przewraca. Próby oglądają rodzice. Przy pierwszej wywrotce zaczynają sobie żartować, że mały jest gapa, że nie potrafi. Jak przy przewrotce stłukło się kolano - mama zabiera chłopca do domu by przylepić plaster i mu mówi, że jego kuzyn to już potrafi a on taki duży się nie umie nauczyć..... I oczywiście rower zostaje na podwórku a chłopiec zapłakany w domu.

Dziewczynka uczy się jeździć na rowerze. Trzykołowi - ok ale też chce na normalnym. Dostaje więc normalny i zaczyna lekcje z tatą, który podtrzymuje rower z tyłu. Z tatą idzie dobrze, ale bez taty - ciągle się przewraca. Przy każdej przewrotce, tata pomaga jej wstać, podnosi rower i sadza ją znowu na rower mówiąc, że trzeba próbować, że jak się tak nie udaje - trzeba jakoś inaczej, że mała ma znaleźć swój sposób na jazdę na rowerze.

Oczywiście oba maluchy się w swoim czasie nauczą jeździć na rowerze ale co sobie zakodowali na przyszłość?

Chłopiec będzie się bał porażek, bo będzie oczekiwał, że ktoś go będzie obwiniał, ktoś się będzie śmiał, że będzie mu wytykane, że jest miernota. Porażka będzie go zamrażać w miejscu bo będzie się skupiał na .....porażce a nie na tym jak jej nie powtórzyć. Chłopak będzie się bał porównywania z innymi ludźmi ale jednocześnie będzie się ciągle do innych przyrównywał - oczywiście do tych od których jest gorszy - utwierdzając się w przekonaniu, że jest do niczego. W dłuższej perspektywie czasu jako dorosły człowiek może mieć problemy z tym by zaczynać coś nowego - ze strachu przed porażką. Wszelkie nowe sytuacje będą go mocno stresować....

Dziewczynka porażki będzie traktować jak lekcje - coś się nie udało więc trzeba zobaczyć co zrobiłam źle by drugi raz tego nie zrobić. Nie będzie się porównywać do innych - co najwyżej będzie się inspirować tymi, którym się udaje. Będzie otwarcie prosić o wskazówki i będzie próbować. Raz, drugi, trzeci - aż się uda. Ale próby te będą przebiegały z nastawieniem, że chce się nauczyć a nie z lękiem, że się nie uda.... Nowe sytuacje życiowe będą przyjmowane jako ciekawe i interesujące. Fakt, że się coś nie uda - po prostu jako fakt i sposób na nauczenie się jak robić dobrze.

Zastanów się teraz czego Ciebie nauczono w domu? Jak Ty reagujesz w sytuacjach gdy coś Ci się nie uda, gdy coś mówiąc potocznym językiem "spieprzysz"?  Rozwaliłeś samochód - jak reagujesz? Wytykasz sobie, że jesteś ciamajda, obwiniasz się, że kasę trzeba wydać na naprawę, nie śpisz w nocy bo się biczujesz w myślach jak też mogłeś coś takiego głupiego zrobić? Czy też oddajesz auto do naprawy, spokojnie robisz podsumowanie finansów i dokonujesz przesunięć finansowych by starczyło na wszystko, weryfikujesz gdzie popełniłeś błąd, który doprowadził do wypadku i po prostu jeździsz mądrzej dalej? A jak jest w innych sytuacjach życiowych? Masz pracę, która ci nie pasuje...... Zaczynasz szukać nowej i przy pierwszej rozmowie nie dostajesz pracy - co robisz? Utwierdzasz się w przekonaniu, że jesteś godzien tylko takiej pracy i nie masz szans na lepszą. Zaprzestajesz więc szukania nowej pracy i siedzisz w tej co ci nie pasuje? czy też weryfikujesz swoje cv co tam można zmienić, zastanawiasz się czego nie umiałeś ciekawie opowiedzieć i bogatszy o te wskazówki szukasz dalej nowej pracy?

Każda nie-udana sytuacja, każda porażka - jest w gruncie rzeczy tylko wskazówką, że coś zrobiliśmy nie tak, że coś trzeba w naszym zachowaniu zmienić. Można więc potraktować ją jako lekcję, wyciągnąć wnioski, postanowić zmienić swoje zachowanie i .....działać dalej ale już inaczej - wypatrując sukcesu. Można też usiąść i się nad sobą użalać, oczekiwać od ludzi krytyki, żyć w lęku przed dalszym działaniem.....

Wybór należy TYLKO do Ciebie